Rzepak jest bardzo korzystną rośliną i jest on uprawiany na masową skalę.
Przydaje się nie tylko w rolnictwie i przemyśle, ale jest też doskonałą rośliną miododajną, która stanowi świetny pożytek dla pszczół. Nie każdy jednak chce uprawiać rzepak, a jego samosiewy często zachwaszczają pola, czym przyprawiają wielu rolników o ból głowy. Jeżeli chcemy ograniczyć liczbę samosiew, musimy usunąć je chemicznie. Mechaniczna metoda usuwania nic w tym przypadku nie da, bo nie uzyskamy właściwego rezultatu. Jedynym sposobem jest wykorzystanie herbicydu, który działa selektywnie i zniszczy tylko i wyłącznie rzepak oraz inne niepożądane rośliny na naszym polu. Szybkie zwalczanie samosiewów rzepaku jest po prostu konieczne, bo bez tego zabiegu efekty naszej uprawy będą zdecydowanie gorsze, a przecież nie o to chodzi.
Zwalczanie samosiewów rzepaku – jak to zrobić skutecznie?
Rzepak dobrze się rozsiewa. Co prawda nie jest to roślina, która jakoś bardzo mocno zachwaszcza pola, ale kiedy z pola sąsiada na nasze pole przedostają się nasiona rzepaku, mogą się pojawić rozsiane skupiska, których nie da się usunąć w żaden naturalny sposób. W takiej sytuacji w zasadzie najlepszym rozwiązaniem byłoby skorzystanie z zabiegów chemicznych i należy je wykonać tak wcześnie, jak tylko pozwalają na to okoliczności. Jeżeli pogoda jest na tyle dobra, że zabieg wykonać jesienią, należy go zrobić. Ważna jest temperatura i pogoda podczas której będziemy wykonywali zabieg. Powinno być ciepło i bez opadów. Jeśli w pogodzie zapowiadane są opady, to oprysk należy przełożyć na inny termin. Na pewno zwalczanie rzepaku metodami naturalnymi nie przyniesie żadnych rezultatów, więc w tym przypadku nie ma sensu ryzykować, bo czas pokaże, że i tak było to bezsensowne. Najlepszym pomysłem będzie po prostu możliwie szybkie wykonanie oprysku. Zwalczanie samosiewów rzepaku udaje się często po jednym zabiegu, ale czasami trzeba wykonać dwa.